U mnie ostatnimi czasy nie najlepiej jest. Ale nie napiszę jak bardzo źle mi jest teraz i co spowodowało fakt tego,że jest tak źle jak jest ale warto jest wierzyć,że kiedyś moje życie się odmieni na inne i lepsze. Jednak w życiu żadnego człowieka nie jest idealnie i każdy z nas by sobie poprawił w swoim życiu to czy tamto. Jedni marzą o zagranicznych wakacjach a drudzy chcą koniecznie na siłę znaleźć miłość a jeszcze inni marzą po prostu by móc przenieść góry jak to się w motywacji nazywa ale u mnie nic z tych rzeczy...
I choć lata mijają u mnie to i tak wiek nie przeszkadzał mi nigdy w realizacji moich planów czy też marzeń. Marzyć warto i nie trudno jest to realizować pod warunkiem jeśli się o te marzenia zawalczy. Ani nie chce mi się o tym myśleć aby się poddawać czy też zawiesić moje marzenia na kiju i uczynić z tego chorągiewkę figlarnie powiewającą sobie na wietrze.
Znów staram dostać się na dzienną psychologię tym razem nie na jakiś tam Uniwersytet ale też na uczelnię gdzie się nie płaci i czekam aż mi dadzą info czy się dostałam. W połowie lipca mam się dowiedzieć czy się moje marzenie spełniło. Padło na filię tej uczelni we Wrocławiu i Marron pytała się mnie czemu akurat padło na najbardziej nienawidziany przeze mnie Wrocław. Otóż sprawa jest prosta, że z przyczyn zdrowotnych nie mogę sobie pozwolić na jazdy daleko więc niech już zostanie ten Wrocław.
A Wy-jak myślicie??? Czy uda mi się dostać???
Jeśli uda mi się spełnić swoje największe marzenie to będę osobą spełnioną. Tylko aby moja matka ma do mnie jakieś wonty ciągle...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz