Niby to ktoś mądry powiedział jak to jest być "raz na wozie a raz pod wozem" z tym,że nie ujął tego jak to będąc pod wozem trzeba uważać nie tylko by koła tego wozu się na nas nie rozjechały ale i aby też przypadkiem konie nas nie stratowały... Życie to pole walki na którym nigdy nie wiadomo czy ktoś wyjdzie z niego na pozycji wygranej lub przegranej... Mi akurat padła ta przegrana ale któż to wie kiedy i ja będę święcić swoje tryumfy. Tego nikt nie wie dlatego warto jest móc przeżyć swoje życie do końca bo karma wraca i to ze zdwojoną siłą...
Nie uważam aby było aż tak całkiem źle w moim życiu-w końcu udało mi się pokonać niektórych swoich wrogów jacy rzucali mi kłody pod nogi i udawali jacy to są "OK" dla mnie. Może i ludzie tacy jak moi wrogowie czy anty fani nie znają mnie od normalnej strony tylko widząc pozory jakie stwarzam to są dla mnie tacy fałszywi czy nieżyczliwi jakimi przypadło im być??? Nie ma człowieka idealnie czarnego czy idealnie białego. Ja jestem akurat wybielonym człowiekiem i nie wiem czemu ale odrąbało mi ostatnio totalnie bo chciałam się zapisać od 20-tego kwietnia tego roku w rekrutacji na kierunek "pedagogika specjalna" na Uniwersytecie Opolskim!!! Odrąbka totalna, czyż nie???
Za gorsz ludzie wstydu nie mają ani szacunku do samych siebie, że piszą mi gdy podzieliłam się tym pomysłem ze znajomymi to znajomi się mnie pytali "Czy mają mi kupić młotek abym se ten pomysł z głowy wybiła albo pistolet bym se w głupi łeb strzeliła że mi wogóle taki pomysł we łbie zaświtał"!!! Coś w tym ludzie co nieco racji mają bo ja mam za słabo napisaną maturę jak i za dużo chętnych i by była z tego taka kompromitacja jak z tą psychologią dzienną jak to bywało nie raz u mnie.
Tak czy inaczej jak to Niemcy mówią:"Wer wagt-gewinnt" czyli "Kto się odważy-ten zwycięża". To tak jak i u nas-"Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana" ale ja jestem bardzo wielkim wrogiem alkoholu czy nawet okazjonalnego picia więc zastąpię ten szampan np Colą czy soczkiem marchewkowym... Tak by mi było lepiej ale ja niestety nadal nie wygrałam żądnej swojej wielkiej bitwy. Stoję w miejscu jak ten kołek i udaję, że nic się nie dzieje lub nie stało... Czy tak ma być-nie i dlatego mam swoje postanowienia na nowe i nadchodzące miesiące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz