czwartek, 25 lutego 2021

Jestem zniesmaczona

 Jestem zniesmaczona całym tym wszystkim co mnie spotkało na Nadodrzu. Zniesmaczyła mnie Michalina czy inne moje koleżanki,które pozakładały swoje rodziny. Także i mój kolega Sylwester z Nadodrza marzy o tym aby poznać katolicką dziewczynę oraz ożenić się. Wszyscy kogoś mają aby ja kocham wolność jak u Piotrusia Pana. Kocham otaczać się tym co jest piękne oraz tym co lubię. Nigdy nie zrezygnowałabym ze swojej kolekcji czy też abym miała wyprzeć się samej siebie abym miała rodzinkę na rzecz jakiegoś śmierdzącego jak świnia bachora czy też męzulka.

Wybrałam sobie takie życie i nawet kiedy bym miała być sama-nie zmienię się jak to śpiewali bo to nie mój świat. Bo przede mną drogą,którą znam i którą ja wybrałam sobie sama i jest mi z tym dobrze. Ludzie zawsze mi gdybali jak powinnam skończyć czy co powinnam robić "w przyszłości". Ja nigdy nie znosiłam przyszłości. I nie znoszę do tej pory. Przyszłość mogłaby dla mnie nie istnieć.

Jestem nieco takim Werterem,który narzeka na życie i jest szczególnie przewrażliwiony tylko na punkcie siebie i swojego ego. Gdy nie idzie coś po myśli takiego Wertera to przeżywam swoje Weltschmerz i jest mi z tym tak źle do tego stopnia,że mam myśli...Czarne!!! Nie muszą być samobójcze chociaż jestem już po 4 próbach. Odwagi BARANY!!!

Jestem do dziś zniesmaczona postawą ludzi z Nadodrza co pobierają pińcsetplusy a potem chcą aby ich wszyscy żałowali!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz