Nigdy też nie zależało mi na pracy bo obiecywano mi gruszki na wierzbie i śliwki ze sosny a nieuczciwych pracodawców jest pełno na tym świecie.
Praca kojarzy mi się z przymusem bo już nie pierwszy raz musiałam iść do pracy aby wynająć adwokata aby nie był on z urzędu bo z urzędu nikt nikogo jeszcze nie wybronił.
Jeśli zaś pracować trzeba to niby czemu człowiek chodzi do pracy jak można założyć w ostateczności własny biznes i będzie wtedy samu się pracodawcą.
Ja też się w żadnej grupie zawodowej nie mogę rozwinąć ani też nie da mnie się do jakiejś grupy zawodowej przypisać.
Praca mi wisi i nie chcę nigdy w życiu się do czegoś zmuszać.
To jest tak jak przychodzi baba do lekarza a dookoła niej lata pełno much.
Lekarz się pyta:"Co pani jest?"
A ona na to:"Zostałam zmuszona".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz