sobota, 25 kwietnia 2020

Jesteś lekiem na całe zło

Najbardziej wkurza mnie taka piosenka,której to słowa mówią o tym jak to:
"Jesteś lekiem na całe zło.
 I nadzieją na przyszły rok(...)"
Zapatrzenie tylko w jedną osobę i traktowanie ją jak lekarstwa na nasze smutki nie jest dobrym sposobem rozwiązywania swoich problemów a zrzuceniem ich na drugą osobę to nic dobrego nie przynosi.
Zauważyłam,że gdy człowiek jest np zakochany to często myśli o swoim ukochanym czy ukochanej a traktuje tę szczególną osobę jako "lek na całe zło". I nie by łoby w tym nic dziwnego,gdyby nie fakt tego,że potem prowadzić to może to narzucenia woli swojej ukochanej osobie i obarczenie jej naszym złym nastrojem. Zupełnie tak jak dziecko wymusza na rodzicach swoją wolę aby rodzice zwrócili uwagę na potrzeby dziecka i jego osobę tak i też zakochana dziewczyna czy chłopak przerzuca swoje emocje na ukochaną czy ukochanego.
Na przykład była sobie taka dziewczyna,Sylwia jej było na imię. Doznawała ona niesprawiedliwości ze strony własnej rodziny ale też sama stosowała swoje fochy na swego chłopaka Mariuszka,którego to ostatecznie poślubiła w 2012 roku.
Prowadziła ona bloga:
szczesliwykwiatuszek.blog.onet.pl
Teraz podobno ma już z nim córkę i żadnego bloga nie prowadzi ale ona swego czasu mając chyba PMS wyżywała się nad swoim ukochanym Mariuszkiem,który był jej posłuszny.
Marzyła ona o pracy w przedszkolu mając takie problemy oraz o konsumowaniu nocy poślubnej dopiero po ślubie i teraz ciekawe jak jej losy się potoczyły.
Ona zawsze traktowała tego Mariuszka jako lek na całe zło ale moim zdaniem ona ma problem ze sobą i swoimi emocjami bo nikt jej w domu nie dawał przykładu dobrego.
To był jej banner:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz