Ja nie mogę zostać we Wrocławiu ani chwili dłużej.
Nie jestem Pszczółką Mają ale czuję się jakby mi miały rosnąc skrzydła jak jakiejś pszczółce i wychodzić mi czułka jak w tym przysłowiowym "Weselu w Atomicach".
Niestety nie moge wyjechać dalej a jestem uziemiona.
Nie widzę szans dla siebie we Wrocławiu i nie chcę tam wogóle przyjeżdżać.
Planuję teraz po nowym Roku pojechać do Opola i trzymajcie kciuki aby mi się udało.
Chciałabym móc zacząc swe życie od nowa i żyć jak człowiek a nie jak świnia!!!
Byłam swego czasu u Szeptuchy a ona oznajmiła mi,że kobieta,która mi szkodzi ma moc na cały Wrocław i jest tam szanowana a ja jestem nikim.
Dopóki nie opuszczę Wrocławia nie mam co tam liczyć na to,że mój los się odmieni...
Nie warto jest walczyć o coś co i tak nie ma sensu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz