Chcę jaknajmniej niwelować skutki swojej przeszłości. dlatego błedem było nie poinformowanie uczelni,na którą uczęszczałam ale "coś" im tam nadmieniałam o swojej przeszłości karnej...
Mogłam była darować sobie tę żenadę roku ale no cóz-nie dało rady inaczej. Na studia przyjęli ale nie wzięto pod uwagę faktu,że karanej na praktyki nie przyjmą...
Człowiek robi różne rzeczy aby zaoszczędzić sobie łez.
Na przykład unika kontaktu z tym,co powoduje u niego płacz czy smutek ale nie zawsze się tak da.
Mi wpierano w żywe oczy,że ludzie są dobrzy i,że powinnam ich lubić ale prawda jest taka,że ja nie lubię ludzi i ich towarzystwa bo jestem aspołeczna.
Studiować też ze względów finansowych nie mam po co bo niby jak-do dziś nie zapłaciłam za ukończenie podyplomowych w kierunku resocjalizacji i socjoterapii a na dyplom czekam i poczekać muszę bo najpierw muszę za niego zapłacić.
Jak cokolwiek będę miała to się tym co mam pochwalę ale jak na razie nie idzie mi nic szczególnie. Nie da rady iść do przodu-idę cały czas do tyłu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz