Nie rozumiem tego fenomenu jakim jest pseudo kanał Netflix i programy tam wyświetlane. Najbardziej wkurza mnie niejaka "Anne with an E" o tej rudej shmacie Ani z Zielonego Wzgórza!!! Nie jestem osobą,która by się wyrażała przychylnie o tej serii,ponieważ Anka oskarżona o kradzież broszki Maryli powiedziała,że ją ukradła a o jest nie prawda i nie walczyła o swoje bo chciała iść na piknik zamiast odwoływać się od fałszywych oskarżeń.
I jaki to kurna chata przykład dzieciakom daje-aby wziąć cudzą winę na siebie aby mieć święty spokój???
Moim zdaniem toż to zły przykład na równi z racją tego,że Tinky Winky to gay bo nosi różową torebkę!!!
Nie mam nic do gayów ale naprawdę moim zdaniem gorszym przykładem niż facet z różową torebką jest szerzenie przykładu,że nie swoje wina jest "warta" wzięcia ją na siebie dla świętego spokoju.
Jeżeli nie widzicie jakim złym przykładem jest Anka z Zielonego Wzgórza,dla dobra dzieci weźcie i zobaczcie,że jeśli w przyszłości Wasze dzieci będą ofiarami losu bo Ania z Zielonego Wzgórza taką biedną sierotką była to uważajcie kto może być temu winny-zły przykład.
Widzę w tej serii mnóstwo nieprawidłowości bo kto normalny widział na stwierdzony fakt,że ma rude jak marchew kłaczyska odpyskował biednej starszej kobiecie,która ten fakt stwierdza to nazwanie jej "tłustą, starą babą" jest brakiem szacunku do starszych.
Uważajcie na to co oglądają Wasze dzieci!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz