Fajnie by było poznać osoby o innym punkcie widzenia czy o innych poglądach ale jednak ja kłaniam się bardziej w stronę osób takich co są mi podobne.
Odpadają szczęśliwe mamy, tatusiowie czy osoby piszące o kulinariach bo gotować i tak nie umiem a rodzicielstwa nigdy nie popierałam. Jednak takich blogów jest multum w sieci-albo ktoś pisze o gotowaniu albo o dzieciach ale brakuje mi naprawdę takich blogów,gdzie to ktoś najzwyklej w świecie napisze o tym jak było w szkole czy pracy i jak mu po prostu minął dzień...
Takie blogi są na wyginięciu. Ja też jestem na wyginięciu.
Myślę,że gdybym miała innych rodziców to może i zdecydowałabym się na założenie rodziny czy zaryzykowałabym i byłabym bardziej ludzka i empatyczna ale taki jaki miałam przykład w domu-nie chcę powielać. Moja matka stara się być matką ale sama nie mając przykładu matki bo jej matka a moja babcia zmarła gdy moja matka miała 6 lat.
To,co wynosimy z domu to nasz bagaż,który został nam przydzielony i,który niesiemy na swym grzbiecie całe życie i on staje się cięższy i większy i w niczym nam to nie ujmie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz