poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Nie warto grać

Życie to nie teatr.
Żaden sufler nie będzie stać nad nami nad naszą strażą i nie będzie a nawet nie ma prawa podpowiadać nam naszą życiową kwestię jaką mamy wypowiedzieć.
Mam kuratora.
No i???
Stawiam na szczerość i uważam, że szczerość czy to w biurokracji czy w relacjach międzyludzkich powinna być podstawą.
Pamiętam swoje pierwsze w życiu posiedzenie, na którym zasądzono mi po wyjściu z zakładu karnego dozór.
No i????
Obiecałam sobie, że będę przede wszystkim szczera oraz, że będę na bieżąco informować o tym gdzie ja jestem i co robię.
I tak jest do dziś-stosuję się do zaleceń dozoru oraz do warunków.
A w chwili, gdy mi zasądzono po raz pierwszy taki warunek to zwierzyłam się mojej koleżance, która też ma kuratora.
"Trzeba dobrze przed nim grać."-radziła mi.
A ja mówię, że gdzieżby.
Dziś Ania od prawie roku nie żyje a jak se grała swoje prawdziwe odczucia przed kuratorem to myślę, że gdyby szczerze z kuratorem porozmawiała a nie przed nim grała-dziś nie targnęła by się na swoje życie...
No cóż-nikt nie wiedział co w jej głowie siedzi.
A szkoda, że ludzie zamykają się na innych.
Nie warto grać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz