Moja matka walczy o spadek jaki pozostawił jej ojciec, który wszystko zapisał dzieciom z drugiego małżeństwa a ją pominął w testamencie. No to moja matka mówi, że pali licho te pieniądze ale jakby już coś miała ugrać dla siebie to niech ta kasa idzie na... No zgadnijcie na co???!!! Na takie osoby jakimi była moja matka-na sieroty biedne by moja matka chciała dać kasę!!! To ja już wolę oszustom dawać kasę bo są to też osoby karane takie jak ja a nie biednym sierotkom z bidula, które gwałcą siebie nawzajem:
https://www.newsweek.pl/polska/dzieci-gwalca-dzieci/v262jce
Nosh kurna chata-ale mojej matce los sierotek nie jest chyba obojętny bo moja rypana mać niestety sama wychowywała się od 6-tego roku życia bez matki i była taką "sierotką"!!! Podpowiedziałam zatem mojej matce, że może tę kasę jak coś ugra dać na biedne zwierzęta bo przecież na los tych ostatnich też nie jest obojętna i mamy w domu ze 2 psy i mojej matce się nawet spodobał ten pomysł z tymi zwierzętami. Sierotki nie zasłużyły sobie na miano człowieka a zwierzęta pomimo iż za nimi nie przepadam to nie mają rozumów i wymagają większej opieki.
Do dziś nie zapomnę jak bardzo upokorzona zostałam przez pewną uczelnię jaka nie utworzyła resocjalizacji tylko pedagogikę opiekuńczą z terapią i ja bym niby miała iść do takich sierotek z biduli na praktyki jak i udawała,żę mnie coś obchodzi ich los???
NO WAY!!! GET OUT!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz