Nie pisałam przez te pół roku bo miałam dużo roboty-jak nie wyjazdy do pana Prokopa to na dodatek moje zdrowie się nieco pogorszyło w sensie, że już od 2 tygodni jest tak źle, że aż boję się co będzie dalej. Od dwóch tygodni mam plamienie i nie mija mi ono. Miałam już tak zanim zaczęłam brać tabletki jakie miały mi pomóc ale tabletki się skończyły a na wizytę u lekarki jaka mnie prowadzi muszę jeszcze około 9 dni czekać.
Tabletki bardzo mi pomagały ale lekarka chciała zobaczyć co będzie jak się skończą czyli po ich odstawieniu i niestety-plamienie wróciło do mnie ze zdwojoną siłą. Mam tak od czasu kiedy udało mi się wyleczyć z jelita drażliwego i przez to schudłam ale teraz to już powróciłam do dawnej wagi i mimo wszystko-plamienie mi nie skończyło się. Walczę z tym wszystkim od 6 grudnia 2020 roku kiedy to po raz pierwszy ukazało mi się.
Mam menopauzę i źle ją przechodzę. Miewałam już nocne poty jak i inne współistniejące dolegliwości. Boję się, że będzie jeszcze gorzej jak i że moje zdrowie się pogorszy. Przez to plamienie podejrzewano nawet u mnie raka jajnika ale całe szczęście poszłam do innych lekarzy jacy tak ciężką diagnozę wykluczyli. Teraz tylko czekam co będzie dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz