poniedziałek, 14 grudnia 2020

Sometimes i wish a be an angel... Sometimes...

 Był sobie rok 1996. Wakacje. W tymże oto roku królował hit lata '96 o tytule "Maccarena" ale ludzie prędzej skojarzą Makarenę niż utwory zespołu Kelly Family. Miałam kiedyś bardzo długie włosy,do tego stopnia,że nazywano mnie,że mam włosy jak te śpiewające dzieci w tym Kelly Family. Moim idolem był z tejże rodzinki niejaki Angelo,który to śpiewał między innymi utwór "An Angel" i wyglądał on dosłownie jak dziewczynka a był chłopakiem noszącym długie włosy.

Dziś Kelly Family też śpiewają a Angelo wygląda bardziej męsko ale naprawdę tamte czasy były takie inne i zarazem dziwne. Wtedy był jakoś tak inaczej. Mnij nagłaśniały media tę całą agresję i cały szumy wokół różnych tematów. Dziś o pewnych rzeczach się głośno nie mówi a np taką pedofilię w Kościele zamiata się pod dywan. Niegdyś te rzeczy się działy,nawet i niedaleko odemnie bo w Krotoszynie czy w Kaliszu czy Chwaliszewie był ten ksiądz Arjadiusz z filmu,jaki przedstawili nam Bracia Sekielscy ale naprawdę kiedyś tak media nie huczały. A i ja miałam spokojniejsze życie niż mam teraz.

Tak czy inaczej Kelly Family śpiewało różne piosenki,które nucili ludzie w tamtych czasach. Dawali nawet i koncert w Polsce w tym 1996 roku. Chociaż moje koleżanki wolały Michael'a Jackson'a bardziej niż Kelly Family ale naprawdę warto jest czasem zwrócić uwagę na coś co jest mniej popularne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz