Dziś przed równymi dwoma laty-szalał Orkan Xavery.
Nie zapomnę nigdy tej chwili,gdyż była to historyczna dla mnie chwila,bo zaczynałam naukę na wymarzonym Papieskim Wydziale Teologicznym gdzie mnie już znać nie chcą bo karana jestem...
Ale jestem i dobrze,że jestem bo to mi daje siłę i pokazuje mój przykład jako przykład dla innych.
Kiedyś nie miałam nadziei na lepsze i inne życie.
Dziś patrzę,że ta nadzieja jednak jest i warto jest dawać ją innym.
Mojej przyjaciółce Regince omal drzewo nie zdewastowało domu bo przewróciło się na jej ścieżkę do tego stopnia,że jej kocica Patrycja nie ma już drzewa jako drapaka.
Nie zapomnę nigdy co mnie spotkało w życiu i mimo wszystko staram się żyć dalej i nie hulać jak ten Orkan Xavery a życie daje mi myślę,że to,na co zasłużyłam oraz teraz odcinam od tego kupony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz