Dziś mija równe 20 lat gdy był zamach na WTC... Dziwne, że takich "rocznic" to ludzie mogą je przeżywać w nieskończoność nawet jeśli to jest już przeszłość a nie każdy Arab to terrorysta... Jak ja przeżywam swoje prywatne rocznice procesów to naprawdę nie wiem czemu ludzie każą mi "myśleć o przyszłości" skoro sami jeszcze nie uporali się z własnymi doświadczeniami czy też uprzedzeniami...
Aż mi się włos na głowie jeży jak bardzo ludzie potrafią kłaść kłody pod nogi czy przeszkadzać innym żyć jak człowiek. Jeśli komuś noga się potknie to od razu idzie i się go przekreśla. Wyrzuca się ze społeczeństwa jak i napiętnowwywuje konkretną grupę odniesienia. Czasem wystarczy, że ktoś jest rażąco inny niż my sami i to wystarczy aby przykleić mu łatkę jaki to on nie jest...
Czasem trzeba nawet sporo wyrzeczeń czy zacisnąć zęby aby móc iść dalej i przejść przez odpowiednie etapy... Ja tak miałam-przechodziłam przez wszystkie etapy resocjalizacji jak i stosowałam się do zaleceń sądu. Niestety-społeczeństwo nadal wypomina mi moją karę za groźby karalne i inne podobne, do tego stopnia, że gdy szukałam pracy to nikt nie chciał mnie zatrudnić, bo...FIGURUJĘ!!!
I choć od czasu kiedy to mi został wskazany jako bycie "czystą" się nic z tych obietnic nie spełniło to były nie tyle co "obiecanki cacanki" ale nikt mnie nie ostrzegł jak to recydywa się tak szybko nie wymaże... Niektórzy ludzie gapią się na mnie jak na całe zło tego świata..
Brak mi słów na to co ludzie mówią o mnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz