niedziela, 8 sierpnia 2021

Aby postawić na swoim

 Nie pierwszy raz moja własna matka narzucała mi swoją wolę czy swoje chore ambicje. Bo ona miała macochę czy już jako nastolatka nie miała juz 2 jedynek na przodzie bo o tę sierotkę nikt nie dbał w dzieciństwie. Za to mi psuje życie swoją pseudo "miłością" no i kiedyś jak mnie biła to mi powtarzała to co jej ojciec patologiarz jednej jej powtarzał-"tak mocno Cię biję jak Cię kocham". 

Za równy tydzień i to też była wtedy niedziela data 15 sierpnia z tym,że w 2004 roku matka mi nos rozwaliła po tym jak oznajmiłam jej jak to nigdy nie założe własnje rodziny i nigdy tez nie obdarzę jej wnukami albo jak to "kobiety śmierdzą miesiączką". To były moje wypowiedzi,które ją rozwścieczyły,że musiała mi aż nos rozwalić!!!

Pragnę uwolnić sie od takiej toksycznej matki,która swoją "miłością" mnie obdarza a ja jak taka Maron Kusakabe czy inne tam śmierdzące AIKO/Dzieci Miłości muszę to znosić. Jeśli się kogoś kocha to daje sie mu wolnośc. Wolnośc wyboru. Nie narzuca się swego ego ani nie chce się dla nikogo aby ktoś był przymuszony robić cokolwiek.

Klnę na matkę-ta kobieta nie zasłużyła sobie na jej miano. Gdyby to była matka z serca a nie bo nosiła dziecko w swym łonie bo tak wypada to naprawdę szkoda mi słów na takie osoby jak ona. Nie kocham jej i nikt mi nie wmówi,że powinnam ją kochać czy oddawać jej szacunek bo nie zasłużyła sobie nawet na miano "człowieka".

Postawię na swoim i pokonam to zło,którym to jest moja matka. Nie dam jej przebaczenia nigdy bo ona popełnia błędy swojej...macochy,która to jej krew z nosa puściła i takim wzorcem ją obdarowywała jaki przeniosła na swoją rodzinę i mnie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz